Co nie poszło w Polityce

Red: Przecież Matka Polka jest niemalże czczona i wychwalana pod niebiosa.

Elżbiera Korolczuk: W warstwie symbolicznej tak, ale w wymiarze praktycznym doceniamy jedynie macierzyństwo klasy średniej i wyższej. Burza przy okazji sporu o przywrócenie Funduszu Alimentacyjnego pokazała, że Polacy nie tylko nie akceptują macierzyństwa biednych kobiet, ale wręcz nim pogardzają, widząc w nim jedynie „produkcję bezrobotnych” i patologię. Szacunek dla Matki Polki nie przeszkadza internautom wzywać do sterylizacji biednych matek. Dr Renata Hryciuk, która w naszej książce analizuje min. mobilizację wokół Funduszu porównała kapitał polityczny macierzyństwa w Meksyku i w Polsce – dwóch krajach katolickich, gdzie silny jest kult macierzyństwa. Okazało się, że „kapitał macierzyński” u nas jest znacznie niższy niż w Meksyku. Dobrym przykładem jest Danuta Wałęsowa, która wybrała dom i dzieci jako sposób na życie i oczekiwała, że jej praca i wysiłek zostaną docenione, zarówno przez społeczeństwo, jak i męża. Jak wynika z jej książki – tak się nie stało.

(…)
W sytuacji idealnej powinno być tak, że rozwiązania instytucjonalne pozwalają ludziom mieć tyle dzieci ile chcą, a ci, którzy nie chcą ich mieć, nie spotykają się z potępieniem i presją. Niestety w Polsce polityka społeczna nie jest priorytetem. Jest pewien absurd w tym, że rząd traktuje budowę infrastruktury czy stadionów jako ważny społecznie cel, a odsuwa w czasie kwestie opieki, dotyczącej przecież całego społeczeństwa.

http://www.polityka.pl/spoleczenstwo/artykuly/1538155,1,ciezka-dola-wspolczesnych-matek.read

 

Tekst został wycięty po autoryzacji i bez wiedzy przeprowadzającej wywiad. Wstyd.

2 uwagi do wpisu “Co nie poszło w Polityce

skomciaj mię